Choć niekoniecznie chcielibyśmy powrotu czasów PRL, należy przyznać, że był to ciekawy okres. Pracownicy kolei i ich rodzin mogli na przykład skorzystać z tzw. wczasów wagonowych.
Czym były wczasy wagonowe?
Taki rodzaj wypoczynku przysługiwał pracownikom kolei, a także ich rodzinom. Mogli oni na jakiś czas skorzystać z noclegu w przystosowanych do mieszkania wagonów, które znajdowały się w pobliżu turystycznych miejscowości. W pewnym sensie można taki wagon porównać do dzisiejszych domków letniskowych. Posiadały one wydzielone sypialnie, kuchnie, a nawet węzeł sanitarny. Taka forma turystyki była popularna nad morzem, w miejscowościach takich jak Jastarnia czy Hel. Wagony były położone nieco na uboczu, a więc wczasowicze mieli ciszę i spokój i mogli chodzić po ośrodku nawet w dresach i klapkach. Nie brakowało także tak zwanych kaowców odpowiedzialnych za organizację czasu dla wczasowiczów.
Czy wczasy wagonowe jeszcze funkcjonują?
Niektóre osoby nawet dziś chętnie pojechałyby na wczasy wagonowe. Jedni lubią sielską atmosferę, inni są ciekawi, jak dokładnie taka forma wypoczynku wyglądała, jeszcze inni ożywiliby w sobie wspomnienia z młodości. Niestety, jak można się domyślić, większość ośrodków tego typu została zlikwidowana. Wciąż jednak kilka miejscowości oferuje wczasy wagonowe, choć raczej w formie prywatnego wynajmu wagonów niż wczasów zakładowych. Takie mieszkalne wagony wciąż wynająć można na okres letni w Giżycku, Ustce czy Darłówku.
Olga, f:scholty1970 / pixabay
Zapisz się na newsletter